Revenant (1999)
Swego czasu Diablo II było najbardziej oczekiwaną grą w środowisku światowych graczy. To nie był rodzaj oczekiwania na zasadzie: „och, już za chwilę nowy diabeł, nie mogę się doczekać (westchnął Stefan)”, ale prawdziwy kocioł rozmów, emocji, rozpraw, zaszlachtowanych baranów i wypieków na twarzy. Nim jednak drugie Diablo ujrzało światło dzienne, rzeczone oczekiwanie na tę pozycję okazało się niezwykle płodne, bo pomiędzy pierwszą, a drugą częścią kultowego tytułu Blizzarda na rynku pojawiło się kilka świetnych action RPG-ów stworzonych wyraźnie „na duszy” Diablo. Jednym z nich był Revenant.
Zagubiona tożsamość
Historia tego hack’n’slasha z 1999 roku jest mroczna.
Nasz bohater powinien w ciszy obgryzać chryzantemy od spodu, a tymczasem odradza się jako Locke D’Averam (zresztą jego nowe nazwisko pochodzi od miejsca, w którym zmartwychwstał, a prawdziwa tożsamość pozostaje wielką niewiadomą). Ten średniowieczny heros został wezwany z piekła (w grze występujące pod nazwą Anserak) przez Sardoka, prawą rękę Lorda Tendricka panującego w mieście Misthaven, osadzonym na wyspie Ahkuilon.
Oczywiście nie bez przyczyny zakłócono sen tytułowego Revenanta. Lord Tendrick uciekł się do tej ryzykownej metody, bo w średniowiecznym rzemiośle widział jedyną szansę na ocalenie dziedziczki tronu Andrii, uprowadzonej przez psychopatyczną sektę znaną jako Dzieci Przemiany z tajemniczym Yhagro na czele. (more…)
Diablo (1996)
Gdzie diabeł mówi dobranoc? To co prawda nie miało być pytanie, ale tak postawione może na chwilę zająć korę mózgową każdego. Od dziesiątek lat filozofowie łamią pióra w poszukiwaniu odpowiedzi na współrzędne geograficzne rezydencji Pana Terroru, a przecież wystarczyło urodzić się w latach 90-tych i sięgnąć po dzieło Blizzarda.
D jak Diablo
Rzec można, że czasy kiedy świta Tyraela, znana jako brać wielkich magów spod znaku Horadrim, rozprawiała się z mroczną trójcą straciły na aktualności, a przynajmniej w jednej części. Oto Diablo przy akompaniamencie legionów krwiożerczych pokrak ponownie zapragnął narozrabiać nieco wśród dobrych i niewinnych ludzi.
Niestety Pan Terroru skutecznie uwięziony przez Horadrimów w czerwonym soulstone nie był w stanie przeprowadzić skutecznej ofensywy. Nic to jednak wobec jego piekielnej mocy!
Sposobem na uwolnienie miało być zawładnięcie duszą władcy Khanduras, króla Leorica. W tym celu Diablo posługując się telepatią wykorzystał ciało innej znanej osobistości Khanduras, arcybiskupa Lazarusa. Niestety cały ten misterny plan uderzył o pustą ścianę bowiem Leoric okazał się nazbyt odporny na moc Diablo. W związku z takim obrotem sprawy Pan Terroru postanowił uderzyć w „miękkie podbrzusze” Leorica – kierując Lazarusem porwać syna króla, księcia Albrechta. (more…)
1 comment